Złoty Las Marzeń. Tu wszystko jest możliwe

Złoty Las marzeń- tu wszystko jest możliwe...

Ogłoszenie

"zamknij oczy. Zamknij oczy, one nie pozwolą Ci zobaczyć nic. Otwórz umysł, otwórz szeroko. Stań i powiedź mi co widzisz" powiedz zaklęcie i oddaj się mu... I wejdź do Lasu, przyjacielu *** czekamy na warze propozycje rozbudowy lasu:D

#1 2007-08-24 14:08:07

Galadriela

Pani Lasu, Pani Światłości, Biała Pani

Zarejestrowany: 2007-08-12
Posty: 171

Pierwsza książka

Lady of Light długo ubolewała nad tym, że półki wykute w korze drzewa bibliotecznego świecą pustkami. Chodziła smutna po pustych salach. Wreszcie weszła na sam szczyt drzewa, gdzie usiadła pośrodku sali na jednym z wygodnych foteli z białej wikliny, wykładanej poduszkami. Czytelnia był to płaski balkon, nad którym wznosił się dach ze złotych liści drzewa. Biała Pani dotknęła liści, a Drzewo zaszumiało. Rozejrzała się dookoła. Widziała drzewo Gamgi, od którego tchnęło spokojem i tajemnicą. Widziała Szpiczastouchą Panią, która w samotności ćwiczyła posługiwanie sie mieczem, na ogromnej polanie przed swoim drzewem. Widziała Drzewo Lwa, tchnące samotnością. Zamknęła oczy i poszukała w myślach Przyjaciółki Aslana. Uspokoiła się, gdy stwierdziła, że jej myśli są jasne i spokojne. Wreszcie pochyliła się do Sonaty, która drzemała u jej stóp. Przeciągnęła palcami najpierw po białych piórach, następnie po tygrysiej sierści. Westchnęła.
- No dobrze, to zróbmy z tym coś - powiedziała, uśmiechając się do zwierzaka. Wyczarowała pióro i długi zwój pergaminu, ozdobionego w łabędzie łodzie.

W miejscu, o którym niewielu potrafiło nawet marzyć, a co dopiero przypuszczać, że istnieje naprawdę mieszkała niegdyś grupa przyjaciół. Dzięki temu, że pracowali razem, stworzyli miejsce tak wspaniałe, że nawet oni sami, budzili się rano zdziwieni, iż jest ono prawdziwe. W lesie tym mieszkały Elfy, pół-elfy, Mroczne Koty i Lwy. Wszyscy byli równi, wszyscy się szanowali. Las był niezwykłą enklawą, wyspą marzeń, na szarym morzu codzienności.
Na jednym z drzew mieszkała Galadriela, którą niektórzy z szacunkiem nazywali Panią lasu, choć tak naprawdę nie była ani jego Panią, ani też Królową zamieszkujących Las istot. Wszyscy wiedzieli, że każdego wieczoru, gdy już wróci z podniebnej wyprawy, po tym jak zgasi światło dnia, wsiada do swej łodzi w kształcie łabędzia i długo żegluje po leśnych rzekach i jeziorach. Pozdrawiano ją z brzegów a ona odrywała się od książki lub od melodii drzew, by odpowiedzieć uśmiechem. Las i jego mieszkańcy byli dla niej wszystkim. Czasami budząc się, sama nie mogła uwierzyć w swoje szczęście. Szanowali ją i lubili, czegóż mogła chcieć więcej?
Również tego dnia, jak każdego poprzedniego, po powrocie z Chmur udała się do przystani, gdzie czekała na nią łódź. Na końcu pomostu czekała na nią także mała dziewczynka. Stopami dotykała wody, powodując kręgi. Lady of Light, uśmiechnęła się do niej i wsiadła do łodzi. Nie był to dla Białej Pani dobry dzień. Był to jeden z tych niewielu dni, kiedy naprawdę odczuwała, że ma 6800 lat. Był to jeden z tych dni, kiedy nie wiedzieć czemu nie potrafimy wypędzić smutku z naszych serc. Galadriela usiadła na swym tronie pośrodku łodzi i zamknęła oczy. Już miała rozkazać łodzi, by odbiła do brzegu, gdy usłyszała:
- A ja mogę?
Otworzyła oczy i spojrzała na dziewczynkę:
- Co takiego?
- Czy ja tez mogę płynąć.
Galadreil zebrała swą białą, długa pelerynę, robiąc dziewczynce miejsce koło siebie. Dziewczynka wsiadła i usadowiła się u podnóża tronu. Biała Pani pomyślała, że nigdy się dotąd nie spotkały. Nikt z Mieszkańców Lasu nie pochwalił się, że przyjmuje gości. Zapatrzyła się w mgłę, powoli sunąca po jeziorze. " Jesteśmy wszyscy jak Krewni i Znajomi Królika z opowieści o Kubusiu Puchatku - pomyślała. - Nie będą przecież do mnie przybiegać z każdą sprawą"
- Przybyłaś kogoś odwiedzić, a może chciałabyś z nami zamieszkać na stałe?
Dziewczynka, która do tej pory wpatrywała się w świetliki, latające dookoła łodzi, odwróciła głowę i spojrzała na Galadrielę. Jej złote włosy zafalowały. Wpatrywała się w Białą Panią badawczo.
- Może... - odparła. - Nie wyglądasz staro - stwierdziła.
- Pewnie nie, ale tak się właśnie czuję - odpowiedziała Galadriela, nie odwracając wzroku.
- Po co żyjemy? - zapytała nagle mała dziewczynka.
- Chyba jeszcze przyjdzie czas na takie pytania, kochanie - odparła Biała Pani.
- Mam pięć lat, chcę wiedzieć.
Galadriel zastanowiła się przez chwilę.
- Myślę - powiedziała - że wszyscy mamy jeden wspólny cel.
- Jaki?
- Być szczęśliwymi.
- A ty, jesteś szczęśliwa?
- Tak myślę.
- Ale nie wiesz na pewno.
- Tego nigdy nie można być pewnym.
- A żałujesz, że jesteś sama? Żałujesz, że nikt cię nie kocha?
- Czasami, kiedy budzę się za wcześnie. Nie mogę jeszcze obudzić świtu, więc się zastanawiam. Ale nie często... Zupełnie nieczęsto. Myślę, że przeznaczenie wybrało dla mnie inną drogę. Elfy nie kochają tak, jak jest napisane w bajkach. One żyją przez wszystkie lata świata. Jeśli świat umrze, umrą razem z nim. Lecz jeśli nie, one trwają zawsze. Musiały się nauczyć przywiązywać małą wagę do tego, co śmiertelne. Wiedziały, że lepiej się nie rozstawać, bo potem na wspominanie rozstania będą miały wszystkie lata świata.
- Jeśli nie tak jak w bajkach, to jak kochają Elfy? - zapytała zaciekawiona dziewczynka.
Lady of Light, której światło dziś wyraźnie przygasło, zastanowiła się przez chwilę. Wpatrywała sie w Nenię, Pierścień z Diamentem i myślała co odpowiedzieć. Zawsze była zdania, że schylając się do dzieci, aby być na ich poziomie wzroku, tak naprawdę nie schylamy się do nich lecz w trudem próbujemy wejść na ich wyżyny.
- Więc jak kochają Elfy? - powtórzyła pytanie.
- Tylko raz - odpowiedziała Galadriel. - Raz, ale całą wieczność. W przypadku Elfów pierwsza miłość jest zawsze tą ostatnią. Kiedy się zakocham
To będzie na zawsze.
Albo nie zakocham się nigdy.
W tym rozbieganym świecie w jakim żyjemy
Miłość się kończy zanim się zacznie
- powtórzyła pewna znaną ludzką piosenkę, którą bardzo lubiła.
- Więc przez tyle długich lat nie spotkałaś nikogo odpowiedniego? - domyślała się dziewczynka. - Kogoś, kto byłby wart żebyś go kochała aż po przemianę świata?
- Po części - odparła Pani Drzew. - A po części też się bałam, że pomylę się raz... ale na zawsze.
- To ty się w ogóle czegoś boisz?
- Każdy się czegoś boi.
- A teraz? - zapytała dziewczynka.
- Teraz - Pani Lasu spojrzała na nią uważnie, nie rozumiejąc pytania.
- Teraz też nie znasz nikogo? Miałaś chyba dość czasu na szukanie.
- Nie szukałam...Teraz jestem już tak stara, że nie mam już siły nawet chcieć.
- Patrzą na ciebie inaczej?
- Z całą pewnością - zaśmiała się Galadriel.
- Nie było w niej teraz niczego złowrogiego, nic też nie świadczyło o ukrytej mocy. Spoglądał na nią tak, jak w późniejszych wiekach ludzie czasami spoglądali na Elfów: była zarazem bliska i daleka jak żywy obraz tego, co odpłynęło już daleko na niepowrotnych falach czasu - wyrecytowała dziewczynka. - A gdybyś mogła cofnąć czas?
- Gdybym mogła jeszcze raz, zrobiłabym to samo - odparła Biała Pani a w jej głosie zabrzmiała mocna nuta niezachwianej pewności.
Łódź uderzyła o przystań, a one wysiadły. Chwilę jeszcze mierzyły się spojrzeniem. Dziewczynka i Pani Elfów, starsza niż niejedno drzewo w Lesie podały sobie ręce. Młodość spotkała się w pól drogi z mądrością nabytą przez wieki. Spotkały się Biała Pani i dziewczynka, która kiedyś była, a o której dawno już zapomniała.  A potem dziewczynka odwróciła się i idąc wolno przez jezioro, zniknęła w końcu we mgle. Galadriel obserwowała jeszcze przez jakiś czas taflę jeziora, teraz już spokojną i niczym niezmąconą. Potem zarzuciła na głowę kaptur peleryny i odeszła wolnym krokiem.
- Gdyby tak, móc jeszcze raz, zrobiłabym to samo - powiedziała do siebie, zagłębiając się w Las, pod korony drzew. Niebawem Pani była już tylko maleńką, świetlistą plamką na ziemnym zielonym tle Lasu. Ktoś, kto patrzyłby na nią, stojąc nad brzegiem jeziora, pomyślałby zapewne, że to jasne okno lub jakiś płomyk światła niesiony przez któregoś z mieszkańców Lasu.

Lady of Light westchnęła, odkładając pióro. Sonata oddychała równo, śpiąc u jej stóp. Patrzyła jeszcze przez chwilę na drzewa i polany skąpane w promieniach letniego słońca. Po schodach, wijących się dookoła pnia drzewa, zeszła na parter, gdzie na jednej z pólek złożyła swój rękopis. A potem ruszyła przez siebie. Wiatr niósł jej pieśń, którą nuciła cicho podczas marszu. Niektórzy z mieszkańców mieli okazję usłyszeć to, czego nikt nigdy dotąd nie słyszał. Mogli usłyszeć śpiew Białej Pani. Choć nie rozumieli słów, melodia była czarowna i porywająca. Miała w sobie siłę, ale i tęsknotę. Była piękna.

Et earello
Endogenna utulien
Sinome manuvar
Ar Hildiniar
Tn Ambarr Etta



[Na początku
Stworzenia świata
Zgubiłem blask
Najpiękniejszych gwiazd
Twojego drogiego spojrzenia]


Powiedz mi o czym marzysz, powiem Ci kim jesteś... Co widzisz w moich oczach?


http://gfx.filmweb.pl/ph/10/65/1065/46851.1.jpg

Offline

 

#2 2007-08-24 16:54:27

Gamga

Opiekunka Jednorożców

Zarejestrowany: 2007-08-13
Posty: 130

Re: Pierwsza książka

O pani , to jest piękne opowiadanie . Z Chęcią będę przychodzić do Biblioteki aby poczytać to przecudne dzieło, czy będzie ciąg dalszy?


__________________________________________
Uwaga MOD :>
Siabadaba..

Offline

 

#3 2007-08-24 19:22:37

Galadriela

Pani Lasu, Pani Światłości, Biała Pani

Zarejestrowany: 2007-08-12
Posty: 171

Re: Pierwsza książka

Z cała pewnością będą inne. Co się zaś tyczy ciągu dalszego tego opowiadania, to przykro mi, uważam, że jest skończone.


Powiedz mi o czym marzysz, powiem Ci kim jesteś... Co widzisz w moich oczach?


http://gfx.filmweb.pl/ph/10/65/1065/46851.1.jpg

Offline

 

#4 2007-08-29 15:28:33

Arya

Spiczastoucha, Pani Mieczy, Gwiezdna Oblubienica, Pierwsza Powierniczka Flakonu

Zarejestrowany: 2007-08-12
Posty: 99

Re: Pierwsza książka

Pani Lasu, wybacz, że wcześniej nie skomentowałam. To jest piękne, choć przerażająco smutne... Nigdy jednak nie dorównam ci w talencie pisarskim...


http://www.mFoto.pl/uploads/1530/narya._7a73f.jpg
http://www.lotrplaza.com/images/ranks/L01.gif Pierwsza Powierniczka Flakonu

Offline

 

#5 2007-08-29 15:39:37

Galadriela

Pani Lasu, Pani Światłości, Biała Pani

Zarejestrowany: 2007-08-12
Posty: 171

Re: Pierwsza książka

Nic się nie stało. Ciekawa jestem jednak bardziej Twojej reakcji na inne moje wspomnienia. Swoją droga nie wiem dlaczego nagle napadło mnie na pisanie wspomnieć. Aryo, droga Szpiczastoucha, powiem tak, każdy potrafi pisać, sęk tkwi w tym, żeby miał coś do przekazania


Powiedz mi o czym marzysz, powiem Ci kim jesteś... Co widzisz w moich oczach?


http://gfx.filmweb.pl/ph/10/65/1065/46851.1.jpg

Offline

 

#6 2007-08-29 19:48:36

Lew

Przyjaciółka Aslana

Zarejestrowany: 2007-08-13
Posty: 59

Re: Pierwsza książka

Przeczytałam pól bo mi się komputer zawiesił i nie ogła znaleść gdzie skończyłam, piękna historja


Mój ryk nie brzmi tak jak ryk zwykłego lwa na sawanniehttp://www.mFoto.pl/uploads/1499/20_26a03.gif
zostałam wychowana na pieśni którą śpiewały mi elfy...gdy ją słysze, przyłączam się do niej
http://www.mFoto.pl/uploads/1521/aslan_d9735.jpg

Offline

 

#7 2007-08-29 21:08:39

Galadriela

Pani Lasu, Pani Światłości, Biała Pani

Zarejestrowany: 2007-08-12
Posty: 171

Re: Pierwsza książka

Dziękuję bardzo Lwie. Pozostaje się tylko usmiechnąć, skoro uważasz historie mojego życia za piękną.


Powiedz mi o czym marzysz, powiem Ci kim jesteś... Co widzisz w moich oczach?


http://gfx.filmweb.pl/ph/10/65/1065/46851.1.jpg

Offline

 

#8 2007-08-29 21:12:54

Arya

Spiczastoucha, Pani Mieczy, Gwiezdna Oblubienica, Pierwsza Powierniczka Flakonu

Zarejestrowany: 2007-08-12
Posty: 99

Re: Pierwsza książka

Pani Lasu, a z mieniem czegos CIEKAWEGO do przekazania, często jest problem...


http://www.mFoto.pl/uploads/1530/narya._7a73f.jpg
http://www.lotrplaza.com/images/ranks/L01.gif Pierwsza Powierniczka Flakonu

Offline

 

#9 2007-08-29 21:18:51

Galadriela

Pani Lasu, Pani Światłości, Biała Pani

Zarejestrowany: 2007-08-12
Posty: 171

Re: Pierwsza książka

O Pani Mieczy moja wiara w Ciebie pozostanie nie zachwiana aż cały świat sie zmieni... Będzie istniała tak długo, jak długo istnieć będziemy MY, Przyjaciółko. Bo mam nadzieję, że zasłużyłam sobie już na zaszczyt nazywania Cię Przyjaciółką.


Powiedz mi o czym marzysz, powiem Ci kim jesteś... Co widzisz w moich oczach?


http://gfx.filmweb.pl/ph/10/65/1065/46851.1.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.oferty.pun.pl www.musiccorner.pun.pl www.minecraftofpoland.pun.pl www.iskrosno.pun.pl www.pokiniaki.pun.pl