Złoty Las Marzeń. Tu wszystko jest możliwe

Złoty Las marzeń- tu wszystko jest możliwe...

Ogłoszenie

"zamknij oczy. Zamknij oczy, one nie pozwolą Ci zobaczyć nic. Otwórz umysł, otwórz szeroko. Stań i powiedź mi co widzisz" powiedz zaklęcie i oddaj się mu... I wejdź do Lasu, przyjacielu *** czekamy na warze propozycje rozbudowy lasu:D

#1 2007-11-28 21:02:42

Vea Velkane

Użytkownik

9581423
Zarejestrowany: 2007-11-28
Posty: 3
WWW

Moja krótka historia...

Ta historia zaczyna się 243 lata wstecz... Wtedy miałam już pare setek lat za sobą. Ale to nic szczególnego. Należałam do klanu Toreador.W tamtym czasie przebywałam akurat we Francji...To był jeden z najpiękniejszych okresów w moim życiu...Jednej pięknej nocy wędrowała.m po uliczkach małego miasteczka, które aktualnie nie istnieje. Akurat w ten wieczór miałam napad naprawdę złego humoru. Było mi wszystko jedno. Zazdrościłam wszystkim tych wesołych zabaw, które nocą tętniły życiem. Zaszłam w las. Było cicho, smutno. Od tegoo wszystkiego popłakałam się...To jedyna cecha oprócz nienawiści która pozwalała mi przetrwać. Przez rozstrojenie zmysłów nawet nie usłyszałam jak ktoś do mnie podszedł. Cicho mnie objął, pogłaskał po włosach, przytulił. W tamtym momencie nie obchodziło mnie czy to jest człowiek czy inna istota. Ja potrzebowałam choć jedną chwilę by poczuć się kimś innym niż jestem. Odwróciłam się. Jego czarne oczy przykuły moją uwagę. Powiedział mi kilka słów. Wiedział że jestem wampirzycą...Nie obchodziło go to...Tak przynajniej twierdził w tamtej chwili...Nie myślałam że bede kogoś w stanie pokochać ale jego pokochałam...On też mówił że mnie kocha... Spotykaliśmy się przez prawie 2 lata...Dla mnie to było krótko ale dla śmiertelnika to był juz długi okres czasu. I właśnie w tamtym momencie postanowiłam się poświęcić i zrezygnować z niesmiertelności. Udalo to sie poparu miesiącach...Przy pomocy magów i elfów...Wiedziałam że to oznacza odradzanie się w nowej postaci ale z tymi samymi wspomnieniami...To przez miłość. Dlatego nie jestem do końca normalnym wampirem. Kiedyś pokochałam i zapłaciłam za to życiem... Właśnie gdy już moje ciało stało się śmiertelne, ten któremu ufałam wydał mnie na śmierć przez spalenie.Wampira nie da się pokochać. Wampiry to potwory- to usłyszałam przed moja pierwszą śmiercią. Czasami w czasie snu czuję nadal ten płomień, okalający moje ciało.
Zmieniłam nastawienie, zaczęłam zabijać. Nie obchodziło mnie kogo i gdzie. Chciałam pozbyć się bólu, bólu zdrady. Umierałam i odradzałam się. Nie wiem jak to się działo. Magia nie do końca zadziałała. Jednak po ponad stu latach zaprzestałam takiego życia. Zaszyłam się w świecie ludzi.
Jakieś 20 lat temu spotkałam Anioła który zraniony przez innego wampira umierał. Chciałam mu pomóc lecz się nie udało. Za to oddał mi swoje skrzydła. Zniszczone skrzydła które kocham ponad wszystko. Teraz jestem... Własnie kim? Czarny wampirzy Anioł...

http://fc01.deviantart.com/fs23/f/2007/329/b/3/Morning_Angel_by_vampyreofautumn.jpg


http://tn3-1.deviantart.com/fs16/300W/i/2007/137/9/9/vampires_by_oddazn.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.liga-cs-5on5.pun.pl www.queen-kajol.pun.pl www.narutoshippuuden1.pun.pl www.motoryslask.pun.pl www.wxp.pun.pl