Złoty Las Marzeń. Tu wszystko jest możliwe

Złoty Las marzeń- tu wszystko jest możliwe...

Ogłoszenie

"zamknij oczy. Zamknij oczy, one nie pozwolą Ci zobaczyć nic. Otwórz umysł, otwórz szeroko. Stań i powiedź mi co widzisz" powiedz zaklęcie i oddaj się mu... I wejdź do Lasu, przyjacielu *** czekamy na warze propozycje rozbudowy lasu:D

#1 2008-02-24 16:48:41

Aevenien

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-01-18
Posty: 14

Nigdy nic nie wiadomo...

Aevenien oświetliły pierwsze promienie wschodzącego słońca. Wstała, chlapnęła na siebie parę razy wodą i zarzuciła wygodne spodnie i bluzę. Zręcznie zbiegła po schodkach prowadzących do jej drzewa. Postanowiła odwiedzić Wampirzycę.
- Albo nie - powiedziała cicho do siebie. - Jest jeszcze trochę za wcześnie.
Lekkim krokiem pobiegła na swoją ulubioną polankę. Tutaj zawsze panowała cisza i spokój. Od kiedy trafiła do lasu, to było jej ulubione miejsce. Usiadła na trawie i obserwowała małego ptaszka, który karmił pisklęta. - Jemu nigdy nie braknie siły. Mam nadzieję, że mnie też nie pomyślała.
Przypomniała sobie w jaki sposób trafiła do lasu. Zabrakło jej sił. Chciała być daleko od tego wszystkiego. Odpocząć, zmienić się. Wtedy było inaczej. Przez chwilę w jej oczach zakręciły sie łzy...
- Było minęło. Nie wrócę do tego.
Raźno wstała i zagwizdała. Pojawiła sie jej Lorena, jej ukochana klacz.

http://www.mFoto.pl/uploads/1996/lorena_19245.jpg

Wskoczyła na jej grzbiet. Oczywiście bez siodła, jak to czyniły wszystkie elfy.  Przyłożyła głowę do jej grzywy. Wiedziała, że klacz jej nie zawiedzie.
Po kilku minutach galopu znalazły sie nad leśnym jeziorkiem.

http://www.mFoto.pl/uploads/1996/jeziorkomini_ee92b.jpg

Aevenien podeszła do gładkiej tafli. Pogładziła ją dłonią i cicho wypowiedziała kilka słów w języku wody. Pojawiła się nimfa Laeri - opiekunka tego jeziorka.

http://www.mFoto.pl/uploads/1996/chill_with_me_by_cyberfish_a9d72.jpg

- Czy masz mój miecz? - spytała elfka.
- Tak. - Laeri podała lekki miecz. - Zrobiłam to, o co mnie prosiłaś.

http://www.mFoto.pl/uploads/1996/spike_handled_elven_sword_by_suduva_c9de3.jpg

Na klindze było stare pismo elfów. Teraz nikt sie juz nim nie posłguiwał.
- Dziękuje. Proszę także, żebyś dalej go dla mnie przechowywała. Ale teraz muszę chwilę poćwiczyć - powiedziała z wdzięcznością Aevenien.
Wyobraziła sobie, że pojedynkuje się z Wampirzycą. Znała jej sposób walki. Tyle razy przyglądała się jak walczyła z Aryą. Nigdy nie pozwalały jej sprawdzić swoich umiejętności. A ona była całkiem dobra. Wampirzyca mogła się śmiać. Teraz nawet dorównuje jej umiejętnościami. Może w końcu zobaczą, że ona tez się do czegoś nadaje.
Poćwiczyła chwilę mieczem. Zmęczona, ale usatysfakcjonowana oddała miecz Laeri. Usłyszała szum wiatru. Rozumiała jego mowę. Wampirzyca już wstała. Zawołała Lorenę i galopem skierowały sie w stronę drzewa Wampirzycy. Ta właśnie schodziła na ścieżkę.
- Witaj! Piękny dzień sie zapowiada - Aevenien usmiechnęła się do przyjaciółki.
- Witaj. Rzeczywiście, pogoda dzisiaj wspaniała - odparła.
- Hmm... W sam raz się nadaję do pojedynku na miecze! - elfka spojrzała wymownie.
- Ach, prawda! Przecież ci obiecałam.
Opiekunka Nocy przypomniała sobie swoje słowa sprzed kilku dni.
- Ale najpierw coś zjemy - wskazała ręka na swoje drzewo.
Aevenien uniosła lekko kąciki ust i podążyła za nią.
Po skończonym śniadaniu obydwie uczestniczki walki podążyły na polane ćwiczeń. Gdy już były na miejscu Aevenien znowu gwizdnęła. Lorena przybiegła z jej mieczem.
- Dziękuję.
Elfka pogłaskała zwierze po grzywie. Klacz lekko schyliła głowę i pogalopowała w las.
Rozpoczął sie pojedynek.
Obydwie zaciekle walczyły. Zadawały i odparowywały ciosy. W pewnym momencie Aevenien wykonała swój popisowy cios. A raczej mieczem wybiła z dłoni Wampirzycy jej miecz.
- Wygrałaś - ze śmiechem powiedziała zmęczona pokonana.
- Nareszcie - Aevenien wydawała się bardzo zadowolona. - Może się przejdziemy?
- Oczywiście. Bardzo chętnie.
Obydwie oddaliły się od polany i zagłębiły w las. Żadna nie odezwała się, chociaż przed chwilą razem sie śmiały. Obydwie szły zamyślone. W końcu elfka stanęła.
- Nie mogę na to patrzeć. Od rana chodzisz smutna. Świetnie to przed wszystkimi maskujesz, ale nie przede mną.
Wampirzyca uśmiechnęła się. Przyjaciółka zawsze rozumiała ją bez słów.
- Sama nie wiem. Wydaje mi się, że coś się zmieni. Już nie będzie tak jak kiedyś. Mam takie niepokojące przeczucie.
Aevenien nie odpowiedziała. Objęła tylko przyjaciółkę i ruszyły w kierunku jej drzewa.


(..) W Rivendell przechowywano pamięć rzeczy starożytnych, ale w Lorien żyły one prawdziwe i na jawie. Widywano tutaj zło, słyszano o nim, znano smutki i troski,
elfy bały się zewnętrznego świata, któremu nie ufały;
wilki wyły na kresach lasów – ale cień nie padł nigdy na Lorien...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.goodmt2.pun.pl www.liga-cs-5on5.pun.pl www.queen-kajol.pun.pl www.motoryslask.pun.pl www.narutoshippuuden1.pun.pl