Złoty Las Marzeń. Tu wszystko jest możliwe

Złoty Las marzeń- tu wszystko jest możliwe...

Ogłoszenie

"zamknij oczy. Zamknij oczy, one nie pozwolą Ci zobaczyć nic. Otwórz umysł, otwórz szeroko. Stań i powiedź mi co widzisz" powiedz zaklęcie i oddaj się mu... I wejdź do Lasu, przyjacielu *** czekamy na warze propozycje rozbudowy lasu:D

#1 2008-03-15 23:25:40

Galadriela

Pani Lasu, Pani Światłości, Biała Pani

Zarejestrowany: 2007-08-12
Posty: 171

Wciąż nie uśmiecha się, choć minęło tyle czasu...

Biała Pani powoli szła przed siebie. Bawiło ją to, że jest praktycznie niewidoczna. Niknęła wśród bieli swoich Drzew. Mieszkańcy lasu, których mijała, nie pozdrawiali jej, jak to mieli z zwyczaju czynić zawsze, gdy ją spotykali podczas spacerów. Tym razem jej nie widzieli, ukrytej wśród bieli trawy pokrytej śniegiem i Drzew. Bezszelestnie przechodziła koło nich.
http://www.warofthering.net/gallery/galleries/albums/fotrgaladriel/images/galadrielbw.jpg
Spokój porozsiadał się wszędzie – królował na gałęziach drzew i na trawie. A jednak w powietrzu wibrował dziwny niepokój.
- A we mnie biało, biało, jednostajnie – szepnęła do siebie ta, którą niegdyś zwali Lamare, wychodząc spośród drzew na polanę.
Wampirzyca siedziała na schodach prowadzących do wnętrza jej drzewa. Biała Pani zatrzymała się w pewnej odległości i obserwowała ją przez chwilę. Skulone ramiona. Wewnętrzna walka. Galadriel podeszła jeszcze bliżej.
- Wampirzyco.
Wampirzyca drgnęła.
http://images21.fotosik.pl/219/7514ae126eed885e.jpg
- Nie słyszałam jak nadchodzisz – powiedziała zdziwiona, podnosząc głowę. – Nie słyszałam jak nadchodzisz – powtórzyła, bardziej mówiąc do siebie, niż do Lady of Light.
- Potrafię poruszać się bezszelestnie, jeśli chcę – odparła Galadriel. – Wstań i choć ze mną.
    Wampirzyca ruszyła za Lady of Light. Ta szła szybko przed siebie. Przez całą drogę nie odezwała się słowem do Wampirzycy. Ta idąc za Lady of Light zastanawiała się czy Biała Pani już wie. A jeśli wiedziała, co miała zamiar uczynić? Po chwili, Wampirzyca poczuła, że coś się zmieniło. Poczuła w powietrzu jakąś dziwną siłę, jaką moc niezwykłą, z jaką nigdy do tej pory nie miała do czynienia. Usłyszała głuchy odgłos kroków Białej Pani stąpającej po kamieniach i głośny odgłos przelewającej się wody.
http://www.warofthering.net/gallery/galleries/albums/fotrgaladriel/images/PDVD_1069.jpg
Jakby wpadały w wielka głębię, odbijały się i powracały zwielokrotnionym echem. Zatrzymała się, niepewna co zrobić.
- Idziesz? – usłyszała głos Pani.
    Wiedziała już gdzie jest. Wiedziała dokąd przyprowadziła ją Galadriel. Oto stała przed schodami prowadzącymi do ogrodu Białej Pani. Wiele opowieści krążyło o tym miejscu wśród mieszkańców Lasu. Opowiadali sobie o tym z zaciekawieniem i z trwogą, ale przede wszystkim z czcią. Wampirzyca czuła, jak po jej skórze przebiegają iskierki mocy. Ogród był domem dla wielkich czarów. Do tej pory tylko Evenstar i Arya odwiedziły ogród Pani, a i one przekraczały jego granicę z lekiem w sercu. Wampirzyca ostrożnie zeszła po kamiennych stopniach. Wiele razy wyobrażała sobie tę scenę. Wiele razy śniła, że idzie za Lady of Light do jej ogrodu. Ta uśmiecha się do niej i wskazuje na zwierciadło.
- Czy spojrzysz? –pytała Galadriel ze snu.
    Wampirzyca powoli zeszła po stopniach. Szła ostrożnie, gdyż wydawały jej się bardzo strome. Moc tańczyła po jej skórze, wywołując dziwne uczucie. Wampirzyca widziała w myślach, jak Galadriel podchodzi do wodospadu, który wypływał spod konarów jednego z wielkich starych drzew. Biała Pani postawiła stopę obutą w biały trzewik na krawędzi źródła, do którego spływał wodospad. Zanurzyła srebrny dzban w wyżłobieniu. Potem podeszła do srebrnej misy i przelała wodę z dzbana. Wreszcie odsunęła się. Wampirzyca poczuła na sobie przeszywający wzrok Pani.
http://www.theargonath.cc/characters/galadriel/pictures/gfotrmirror13.jpg
- Spójrz w Zwierciadło – powiedziała Galadriel.
- Co w nim zobaczę, Galadrielo? – zapytała Wampirzyca. Wiele razy słyszała, jak Arya lub Undomiel Evenstar, chyląc głowy z szacunkiem, zwracały się do Opiekunki „ pani Galadrielo”. Wampirzyca szanowała Opiekunkę, ale starała się omijać słowa pani lub lady jak tylko potrafiła.
Zwykle, w jej śnie Biała Pani odpowiadała tak samo, jak odpowiadała zawsze Aryi i Undomiel Evenstar:
- Zwierciadło pokazuje przeszłość, teraźniejszość a czasem nawet to, co jeszcze nie stało się przyszłością. Pokazuje to, co chcemy zobaczyć. Jaki obraz ukaże się twym myślom, tego nie wiem nawet ja.
Ale tak się nie stało. Galadriel odpowiedziała:
- Zobaczysz to, co postanowiłam ci pokazać.
    Wampirzyca podjęła wyzwanie. Szybko zbliżyła się do postumentu, na którym stała misa i pochyliła się nisko nad taflą wody. Na twarzy poczuła, że woda zafalowała i jej myśli przebiło światło, tak białe, że omal jej nie przewróciło. światło uformowało się w wizję. Zobaczyła nieznaną jej młodą dziewczynę.
    Zobaczyła młodą może stuletnią księżniczkę. Miała na sobie suknię ciemnozielonego koloru. Schodziła za jakimś młodym człowiekiem po kamiennych schodach. Wyszli właśnie z pięknego zamku, którego wejście zdobiły głowy koni, wyrzeźbione w złocie. Zeszli do stajni, skąd młody człowiek wyprowadził konia. Elfka bez słów dreptała za nim, aż doszli do padoku. Wampirzyca westchnęła, widząc pięknego ogiera.. Młody mężczyzna podał jej strzemię. Dziewczyna wsiadła, aczkolwiek nie za pierwszym razem i z wyraźnym trudem.
- Proszę, niech wasza wysokość spróbuje – powiedział.
Księżniczka bez słowa skinęła głową. Ruszyła stępem, po dwóch okrążeniach przeszła do kłusa. Niepewna, śmiesznie kolebała się w siodle. Bezradna, była fatalnym jeźdźcem. Nagle w kłusie koń lekko podskoczył. Księżniczka przechyliła się do przodu i już leżała na ziemi w tumanie złotego pasku. Mężczyzna roześmiał się i szybko do niej podszedł. Podał rękę, pomagając wstać. Złapał konia, który podszedł do nich, rzucając łbem. Mężczyzna przytrzymał strzemię, księżniczka znów z trudem wgramoliła się na siodło. Zrobiła zaledwie jeszcze jedno okrążenie, kiedy znów znalazła się na ziemi. Mężczyzna podszedł do niej. Złapał konia, przytrzymał strzemię. Wampirzyca zobaczyła ból i łzy na twarzy młodej Elfki. Pokręciła głową.
- Już nie – powiedziała. - Ten koń nawet nieśmiertelnego pozbawi życia – stwierdziła. – Boję się go. Więcej na niego nie wsiądę. Cóż mi po tak świetnym podarku, gdy jestem beznadziejnym jeźdźcem?
Mężczyzna pokręcił głową.
- Myślę pani, że za szybko się poddajesz.
Elfka zacisnęła zęby.
- Więcej na niego nie wsiądę – powtórzyła z uporem, ocierając łzy i odeszła.
    Wampirzyca patrzyła zaciekawiona. Stojąca nieopodal niej Biała Pani zamknęła oczy.
http://www.theargonath.cc/characters/galadriel/pictures/gfotrmirror18.jpg I
ona oglądała obrazy, które ukazywały się Pani Nocy. Przypomniała sobie złość, ból i łzy. A nad wszystkie uczucia wybijało się uczucie tak mocno zranionej dumy. Przypominała sobie, kim była zanim stała się Galadrielą. A może, mimo wszystko, była nią zawsze? Stara- młoda Elfka, Opiekunka Lasu Lorien.
    Świt. Młoda Elfka kieruje się w stronę stajni. Otwiera wrota. Konie zaciekawione wystawiają łby ze swych boksów. Elfka odważnie idzie przed siebie.
Z trudem niesie siodło i uzdę. Z kieszeni sukienki wystaje szczotka. Biały jednorożec w ostatnim boksie, wystawia zaciekawiony łeb. Dziewczyna wyciąga do niego rękę, ale chyba za szybko. Ogier odskakuje, przerażony. Podobnie dziewczyna. Złote kopyta uderzają gwałtownie w drzwi boksu. Dziewczyna patrzy na to z lękiem. Bierze głęboki oddech i pociąga za zasuwę. Koń kreci się gdy go szczotkuje i nakłada siodło. Macha głową, utrudniając jej założenie uzdy. Wreszcie wyprowadza go z boksu. Podeszli do ławki stojącej przed stajnią. Dziewczyna wchodzi na nią. Koń kręci się, ale wreszcie udaje jej się wsiąść. Nie bez trudu zmusza go do wejścia na ujeżdżalnię. Już po jednym kółku w stępie ląduje na ziemi. Zaciskając zęby, rozciera łokieć. Nic nie mówi. Natychmiast podchodzi do konia i wsiada ponownie. Już po chwili znów ląduje na ziemi z rozdartą sukienką, której kawałek zostaje na siodle. Podnosi się i patrzy w oczy ogierowi, którzy rzuca łbem. Pociąga za uzdę, a ten protestuje, podnosząc przednie nogi, jakby chciał stanąć dęba i machając jej kopytami koło głowy, wyrazić co o tym myśli. Dziewczyna znów z trudem sadowi się w siodle. Kolejne okrążenie i znów ląduje na ziemi. I tak jeszcze kilka razy. Potem jeszcze kilka. Ale za każdym razem wstaje i ponownie wsiada. W oczach ma łzy, a na twarzy maluje się upartość. I tak się siłują, aż, gdy za którymś razem koń podskakuje, by ją zrzucić, dziewczyna jest na to gotowa. Zakołysała się mocno i niemal spadła, ale w ostatnim momencie chwyta się perłowej grzywy, podnosi i prostuje w siodle. I tak walczą ze sobą jeszcze trochę. Aż pałac powoli zaczyna się budzić. Wtedy dziewczyna zjeżdża do stajni. Zsiada z konia i rozsiodłowuje go. Patrzy mu w oczy i uśmiecha się.
- Kocham cię – mówi. – Nie jest twoją winą, że fatalnie jeżdżę konno. Jesteś wspaniały.
Wtedy koń wysuwa łeb z boksu i trąca dłoń dziewczyny. Po raz pierwszy pozwala jej się pogłaskać.
    Wizja kończy się. Wampirzyca stoi oniemiała naprzeciw Lady of Light. Nagle słyszy, że ta zaczyna się oddalać. Jej kroki już słychać na kamiennych stopniach schodów. Wampirzyca zaciska pięści, aż bieleją jej zawsze białe dłonie.
- Dlaczego mi to pokazałaś? – pyta.
Słyszy jak szeleści biały płaszcz Lady of Light.
- Może chciałam ci pokazać, że nie istnieje wszechmocna niezniszczalna Galadriel. Że tak jak i wy mam uczucia. Że potrafię bać się i płakać jak każde z was, choć nikt z was mi w to nie wierzy. Widzisz, może chodzi o to, że nic nie jest tym, czym się wydaje? Elfka z twej wizji nie umiała się uśmiechać, by ludzie ją zauważyli. Tak pospolita, że nie do zauważenia wśród tylu innych. A jednak wśród innych, inna też. Nigdy nie udawała, że jest kimś. Nie starała się. Może chciałam ci uzmysłowić, że każda siła napotka w końcu siłę większą, zmuszającą do pokory. A może po prostu chciałam ci pokazać, że nic w życiu nie przychodzi bez wysiłku? Odpowiedź na to pytanie, na pytanie, co zobaczyłaś, pozostawiam tobie. Tak właśnie działa Zwierciadło Galadriel.
    Lady of LIght odeszła, pozostawiając Wampirzycę samą w ogrodzie. Gdy kroki Pani przebrzmiały i Wampirzyca wiedziała już, że jej nie usłyszy, uderzyła pięścią w kamienny postument, by wyładować swoją złość.
    Zdała sobie sprawę, czego tak naprawdę chce. Nie interesował jej powrót do istoty zła. No może też, ale nie do końca. Przede wszystkim pragnęła jednak czegoś innego. Pragnęła być kimś więcej niż Galadriel. Pragnęła wielkości większej, niż ta, która była udziałem Lady of Light. Nie było na świecie istoty, która nie znałaby Białej Pani z Lorien. Jedni ją kochali, inni się jej bali i nienawidzili, ale nie było istoty, która nie miałaby jakichś skojarzeń związanych z Galadriel. Biała Pani, tak stara jak świat Galadriel. A jednak ta właśnie Galadriel, jak sama pokazała Wampirzycy też była istotą, którą można było zranić. Można było spowodować, by odczuwała ból. Tego właśnie pragnęło serce Wampirzycy. Pokonać Lady of Light. Powalić ją. Zmusić tę hardą starą Elficę do pokłonu. Ba! Wampirzyca chciała zobaczyć nieugiętą Białą Panią padającą na kolana.
Jak mam ją pokonać, skoro boję się nawet tego ogrodu?, pomyślała. Ale głos wiernego sługi, który natychmiast odezwał się w jej myślach, podpowiedział, że cała moc Galadriel kryje się w pierścieniu. Sha spojrzała na pierścień, który miała na palcu. Miał moc, by pokonać siłę Neny, by zniszczyć ją na zawsze. Po co ta sama osoba stworzyła dwa pierścienie, które miały ze sobą walczyć?, zastanowiła się. Nie wiedziała, że sługa ją okłamał. Mistrz Magicznych Przedmiotów nie odlał pierścienia, by zniszczył Nenyę. Zrobił go dla siebie.     
    Rozzłoszczona Pani Nocy spojrzała z obrzydzeniem na Zwierciadło. Teraz wydało jej się zwykłą misą. Zwykła misą po brzegi wypełnioną wodą. Szybkim ruchem strąciła srebrną misę z kamiennego postumentu. Woda wylała się z pluskiem a misa upadła na trawę. Wampirzyca zrozumiała. Teraz to była zwykła misa. Moc Galadriel nie pochodziła ani ze Zwierciadła ani z Neny. Galadriel nosiła tę moc w sobie. Moc miała źródło w głębi serca Opiekunki. Aby ją z niej wydobyć należało zabić Opiekunkę.

Ostatnio edytowany przez Galadriela (2008-03-15 23:33:39)


Powiedz mi o czym marzysz, powiem Ci kim jesteś... Co widzisz w moich oczach?


http://gfx.filmweb.pl/ph/10/65/1065/46851.1.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.queen-kajol.pun.pl www.motoryslask.pun.pl www.goodmt2.pun.pl www.wxp.pun.pl www.narutoshippuuden1.pun.pl