Złoty Las marzeń- tu wszystko jest możliwe...
Opiekunka Nocy, Trzecia Powierniczka Flakonu, Dowódca Armii Lasu
To zdarzyło się równe pięc wieków temu, dzis jest rocznica...
Ubrana na czarno Pani Zła, jak ją wtedy nazywano, dopisał kolejne zaklęcie do wielkiej księgi w złotej oprawie. Kolejne zaklęcie, które wyżądzi wiele zła na swiecie...Lecz cała księga zaklęć i władza jką posiadała była dla niej za mała. Służyła jej Armia Cienia, w której jak krążyły legendy był sam diabeł.
Gdy tylko szpieg wrócił z lasu, gdzie go wysłałą na poczukiwania owej mocy, przyniósł bardzo dobre wiadomości. W środku lasu, mieszkał mag, mial ogromna moc, ale był jej nieświadom, używał tylko malutkiej cząstki, aby pomagać zwierzętom i leczyć ludzi.
Po wysłuchaniu tego Amasari, wybuchneła smiechem- uzywa tej mocy, aby pomagać?? Dobre sobie, ja sie nia lepiej zaopiekuje- i zaśmiałą sie szyderczo.
Nastęonego dnia, zbierając swoja armie wyruszyła, aby debrać moc magowi. Każdą wioseke i każdego człowieka który stanoł jej na drodze niszczyła.
Jej srece opanował zlość i cheć mordu, mimo tego czuła że czegoś potrzebuje, nie wiedzidział czego, gdyż nigdy nikt nie okazał jej tego uczucia. Była to miłość, lecz w końcu to pragnienie zacmiła zlość.
Przez wiele dni i nocy wędrówki Amasari, nic nie jadła i nic nie piła, żyła moca którą wkrótce będzie posiadać. Nie pozwalała na postoje, przez co wielu jej slugów zmarło z wycieńczenia.
Gdy już dotarla razem z cala armią rzucili sie na mały drewniany domek na środku polany. Niestety nikogo nie było tam. Nagle zza ich pleców dobiegł krzyk. Stał tam mag. Odrazu w jego strone polecialo kilka zatrutych strzał. Rzadna nie dotarła do celu. Nagle mag wdarł sie w umysl całej armi i wszyscy sracili przytomność. Zostali tylka Amasari i Grasman( to było imię maga). Nagle mag wypowiedział słowa w języku Starorzytnych Ludów i Amasari zawrowało w głowie, nagle przed oczmi pojaiła się jej ciemność, tylko ciemność. Upadła na kolana i zaczeła płakać. Jej łzy zamieniy się w małe kryształay, zawirowały w powietrzu i osiadły na niebie. Dało to początek gwiazdom.
Nie chciałam wam o tym opowiadać, poniewaz bałam się, abyście mnie nie wygnały z lasu z a zbrodnie których kiedys dokonałam. Teraz jestem inna, ale w moim sercu dalej pozostaje ból.
Ostatnio edytowany przez Wampirzyca-a (2007-09-01 19:45:42)
Offline
Opiekunka Pegazów
Znam Cie bardzo dobrze wiem, że nigdy więcej nie mogłabyś stać się zła.To co kiedyś zrobiłaś i jaką byłaś jest przeszłością, najważniejsze jest kim jesteś teraz i jak postępujesz.
Offline
Opiekunka Nocy, Trzecia Powierniczka Flakonu, Dowódca Armii Lasu
Dziękuje, to naprawde miłe slowa wypowiedziane z ust wspaniałej osboby
Offline
Opiekunka Pegazów
Nie ma za co.
Offline
Opiekunka Nocy, Trzecia Powierniczka Flakonu, Dowódca Armii Lasu
Och, jest
Offline
Opiekunka Jednorożców
Nie bój się , nie mamy zamiaru cię wyganiać... Każdy mieszkaniec jest wartościowy dla nas i taka osoba jak ty nie musi się obawiać
Offline
Opiekunka Nocy, Trzecia Powierniczka Flakonu, Dowódca Armii Lasu
Ech...to co kiedys zrobłam...nie moge tego naprawić...
Offline
Spiczastoucha, Pani Mieczy, Gwiezdna Oblubienica, Pierwsza Powierniczka Flakonu
Wampirzyco, nikt nie jest święty. Ja również nie byłam, choć, po spisaniu mojej historii możecie sięzdziwić... Zresztą, żałujesz tego, co zrobiłas. To mówi samo za siebie...
Offline
Opiekunka Nocy, Trzecia Powierniczka Flakonu, Dowódca Armii Lasu
dziękuje
Offline
Pani Lasu, Pani Światłości, Biała Pani
Wampirzyco, drzewa Złotego Lasu wyczułyby gdyby w Twoim sercu była jeszcze choć odrobina mroku. Ale wiem, że już go tam nie ma. tylko żal pozostał. Więc bądź spokojna i szczęśliwa. niech Lorien powoli leczy Twoje serce.
Offline
Opiekunka Jednorożców
... a gdy zadomowisz się w Lesie na dobre, przestaniesz przejmować się przeszłością
Offline
Opiekunka Nocy, Trzecia Powierniczka Flakonu, Dowódca Armii Lasu
dziękuje, licze że znajde tu spokój...
Offline